www.fanieleni.fora.pl

bukietfrezji · Wysłany: Pią 17:01, 15 Mar 2013 Temat postu:

Dzięki serdeczne Zbyszku! Wiedziałam, że na Ciebie zawsze można liczyć! Smile

Teraz jeszcze pozostaje mieć nadzieję, że znajdzie się jakaś dobra dusza, która to przetłumaczy Smile

Iza · Wysłany: Sob 16:26, 23 Mar 2013 Temat postu:

Tekst tej piosenki po polsku brzmi mniej więcej tak:

Był kiedyś słodki czas
Kiedy mówiłeś tylko o miłości
Żyłeś, ponieważ zyłam ja
Mój uroczy chłopcze

Wspomnienia są dobrym czasem
Pocałunkami, przysięgami i szczęśliwym czasem
Czas upływa zabierając ze sobą miłość
A nasze serca zapominają wszystko
Pewnego dnia wstaje szary poranek
Kiedy życie już się do Ciebie nie uśmiecha
A za towarzysza masz tylko samotność
I wspomnienia w swoim sercu

Był kiedyś słodki czas
Pełen światła i prawdy
A wewnątrz mojej wątłej duszy
Twój złoty obraz

Wspomnienia są dobrym czasem
Pocałunkami, przysięgami i szczęśliwym czasem
Czas upływa zabierając ze sobą miłość
A nasze serca zapominają wszystko
Pewnego dnia wstaje szary poranek
Kiedy życie już się do Ciebie nie uśmiecha
A za towarzysza masz tylko samotność
I wspomnienia w swoim sercu

Może trochę zbyt dosłowne to tłumaczenie, ale myślę, że sens piosenki został zachowany
Pozdrawiam

zbyszekpiotr · Wysłany: Sob 16:49, 23 Mar 2013 Temat postu:

Pięknie,wdzięcznie.
Dziękuję. Pozdrawiam

bukietfrezji · Wysłany: Sob 17:13, 23 Mar 2013 Temat postu:

Serdeczne dzięki Iza. Już zaczęłam tracić nadzieję. Ale fajnie, że na fanów zawsze można liczyć Smile

. Będzie więc "śpiewanie ze zrozumieniem" - bezcenne! Smile

bukietfrezji

Witam wieczorową porą Smile

Widzę, że grono spore, to może temacik rzucę. Bo nie wiem, czy mi umknęło, ale chyba nie. Czy myśmy tu rozmawiali o nowej płycie Eleni? Tzn. chodzi mi konkretnie o wrażenia i "upodobania". To, że płyta jest urozmaicona i że "dla każdego coś miłego" pojawia się i w wywiadach i w wypowiedziach samej Eleni. A jak Wasze wrażenia? Szepnijcie może słówko Very Happy

Sama też napiszę, ale na razie muszę zebrać to w kupę Wink

MonikaIno

Witajcie

Bardzo dobry temat. To może ja zacznę. Pierwsze, co mnie zachwyciło w tej płycie, jeszcze zanim ukazała się w sklepach, to tytuł. Smile

"Miłości ślad"... wiedziałam, że to będzie coś szczególnego. I miałam rację, piosenka "Zostawiłam miłości ślad", w której po raz pierwszy Eleni zwraca się bezpośrednio do swoich fanów... Coś niezwykłego... Ten utwór jest zdecydowanie najważniejszy na płycie. Oprócz tego moi ulubieńcy: "Moje nutki" - wiadomo Smile

, "Bądź dla innych" - przekaz tekstowy (to jest dla mnie najważniejsze w piosenkach Eleni), "Bez pochmurnych słów" i "Świat jest taki jak my" - znowu teksty, pouczające, mądre. Ogólnie podobają mi się wszystkie piosenki, jak zawsze. Wymieniłam tylko te szczególne. A jeszcze muszę dodać "Weź ze sobą wspomnień garść", kocham tą piosenkę Very Happy

poprawia mi humor, a szczególnie fragment "(...) Deszcz i śnieg - nie straszne nam już są, bo pod dziurawym dachem parasol trzymam (...)". Tyle ode mnie, powiedziałabym o każdej piosence słówko, bo na prawdę każda jest na swój sposób wyjątkowa. Ale nie będę tu całej płyty recenzować może... hihi... pozdrawiam Kochani Wink

Monika :*

anula

anula

zbyszekpiotr

Nie wiem skąd takie przypuszczenie , że Eleni w piosence " Zostawiłam miłości ślad" zwraca się jedynie do fanów? Idąc jednak tym tropem rozpoznawania co w piosence tkwi esencjonalnie, powiem tak :
Ile razy słucham tego nagrania upewniam się , że jest to forma zwrotu Artystki do Publiczności. Nie każdy w gronie publiczności musi być od razu fanem. A Eleni szanuje całe grono publiczności.

anula

Ola

..Zostawiłam
smutek i żal .
Gdy dla was śpiewam
radość jest we mnie '
Zostawiłam
Miłości ślad
w każdej piosence
znajdziecie moje serce..

Zgadzam się , Eleni zwraca się do publiczności . Dlaczego ma zwracać się tylko do fanów ? . Każdy kto idzie na koncert , lubi Eleni i jej piosenki . Sala koncertowa jest zawsze wypełniona po brzegi , i tak jak pisze Zbyszekpiotr ,Eleni szanuje całe grono publiczności .

anula

Oczywiście, że Eleni szanuje całe grono publiczności. Zgadzam się z Wami. Ale w tym gronie publiczności znajdują się też Jej fani. Może użyłyśmy złego słowa z Moniką, bo chodziło nam o wszystkich, którzy przychodzą na koncerty Eleni.

Pozdrawiam serdecznie Wink

Gość

bukietfrezji

Myślę sobie, że już ustaliliśmy ogólnie, że podoba nam się piosenka „Miłości ślad”! Very Happy

Przy okazji też staramy się ustalić definicję fana. No bo któż to jest fan? Czyż fan to nie członek publiczności? No, może trochę bardziej zaangażowany, ale jednak „element” tej większej całości. Kwestia szerszego lub węższego zakresu znaczeniowego.

A odnosząc się do słów samej Eleni, też do końca nie można doprecyzować owego „fana”, bo często słyszałam w Jej wypowiedziach odnoszących się zwłaszcza do tych najtragiczniejszych wydarzeń, że to fani, słuchacze, ludzie, publiczność, Ją wspierała i pozwoliła przetrwać ten najtrudniejszy czas. I używała tych określeń zamiennie!

Myślę, że tekst tej piosenki też można zinterpretować na różne sposoby – to trochę jak z poezją – jeden wiersz – wiele znaczeń.

Ten, kto wspierał Eleni dawniej, teraz może być okazjonalnym słuchaczem, a obecny (bardziej od innych „zwykłych” członków publiczności zaangażowany) fan kiedyś, dawniej w ogóle mógł się twórczością i życiem Eleni nie interesować, albo po prostu jeszcze po tym świecie nie chodził. Wink

Tak więc myślę, że można dokonać pewnego uogólnienia, że publiczność = szeroko pojęci fani (bo lubią Eleni i Jej piosenki, więc przychodzą na koncert), a fani = publiczność (z tych samych powodów), tyle, ze bardziej zainteresowana i zaangażowana.

Mnie się wydaje, że najważniejsze jest to, co każdy czuje słuchając tego utworu. A dzięki temu „bezpośredniemu zwrotowi Artystki do Publiczności” treść tej piosenki została bardzo zindywidualizowana. To jakby element swoistego dialogu. Każdy, kto jej słucha, odbiera ją przede wszystkim jako „ja” (dla mnie śpiewa, mnie dziękuje), mimo, że tekst używa liczby mnogiej („dla was”, ”dzięki wam” itp.)
Zupełnie subiektywnie wydaje mi się się, że ze względu na ten użyty czas przeszły jest to podziękowanie dla tych „najwierniejszych”, wieloletnich, dla tej szeroko pojętej publiczności (fanów), która była i nadal przychodzi na koncerty. („To dzięki wam nie smuci mnie już przeszłość”)
A z drugiej strony słowa odnoszą się również do tych wszystkich, którzy są tu i teraz, niekoniecznie związani z przeszłością, i TERAZ przynoszą radość i chęć „pozostawienia serca”

„Zostawiłam
smutek i żal
Gdy dla was śpiewam
radość jest we mnie
Zostawiłam
Miłości ślad
w każdej piosence
znajdziecie moje serce..”

To swoiste operowanie czasem sprawia, że ten tekst jest majstersztykiem konstrukcyjnym, esencją treści ujętą w takiej bardzo oszczędnej formie.

Strasznie się rozpisałam. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Można oczywiście rozwijać tę dyskusję, może ktoś zechce jeszcze się wypowiedzieć, nie widzę przeciwwskazań. Myślę jednak, że istotą nie jest definicja fana, lecz osobiste wrażenia związane z przekazem i odbiorem .
Chciałabym jeszcze parę słów o muzyce, aranżacji, no i oczywiście wykonaniu, interpretacji, ale może wezmę przykład z Solitudine i będę „budować napięcie”, pisząc tylko króciutkie cdn na dobranoc (jeżeli jeszcze ktoś będzie chciał słuchać takiej gaduły Very Happy

Powiem tylko, że ta piosenka wzrusza mnie i porusza za każdym razem do absolutnej głębi!!!

zbyszekpiotr